• Gdy rodzice biorą rozwód

        •  

          cooltext264933475187201

           

          parents-and-children

          Rozwód rodziców zawsze jest dla dzieci stresem.
          O tym, jak powinno wyglądać rozstanie radzi 

          - radzi Krystyna Zielińska, psycholog.

           

          Rozwód to trudny moment dla każdego – cierpi porzucony i ten, kto odchodzi, ale najbardziej cierpią dzieci. Dla nich poukładany dotąd świat przewraca się do góry nogami, często nie wyobrażają sobie życia w rozbitej rodzinie, szukają winnych, a przede wszystkim są bezradne i nieszczęśliwe. Nie zawsze zdają sobie sprawę i potrafią zrozumieć, że rozstają się tylko rodzice, one nie. Bo jak tu zrozumieć, że tylko mama i tata się rozwodzą, skoro to cała rodzina przestaje istnieć? Potrzebują czasu i pomocy, by zrozumieć, zaakceptować i nauczyć się żyć inaczej.

           

          Najważniejsze jest poczucie bezpieczeństwa

          O tym, że poczucie bezpieczeństwa potrzebne jest każdemu dziecku, wie większość rodziców. Tyle że ci rozwodzący się, w ferworze spraw i emocji, na chwilę o tym zapominają. Dzieci wciągane w konflikty, informowane przez każdego z rodziców z osobna jak będzie wyglądała rodzinna sytuacja po rozwodzie, czują się zagubione. Jak więc ustrzec maluchy przed utratą poczucia bezpieczeństwa? Przede wszystkim należy zachować spokój i porozmawiać z nimi. Nie angażujcie pociech w rodzinne konflikty, nie czyńcie ich świadkami i arbitrami w sporach. Pierwszą wiadomość o rozwodzie starajcie się przekazać w pełnym składzie – mama, tata i dzieci. To ważne, by dziecko, słuchając taty, miało pewność, że mama też słyszy jego słowa i zgadza się
          z nimi. Wtedy zapewnienia, że rozstają się tylko dorośli, ale nie rozstają się z dziećmi i będą kochać je jak dawniej, Wasze pociechy potrafią przyjąć. Te słowa mają moc wyjątkową. Dzieci wierzą, ufają i nie podejrzewają, że mogą za chwilę usłyszeć coś zupełnie innego. Jeśli przy tej rozmowie rodzice przybliżą im plany na dalsze życie, łatwiej im będzie zaakceptować nową sytuację.

           

          To normalne, że szukają winnego

          Pomysłowość dzieci w zakresie poszukiwania winnego rozwodu rodziców jest nieograniczona. Może nim być tata, który odchodzi, bo nie lubi psa, babcia, która wciąż porządkowała taty biurko, a ten na nią się złościł, mama, która zbyt długo zostawała w pracy, a tata miał do niej o to pretensję. Winną zostać może pani wychowawczyni z przedszkola, która naskarżyła na złe zachowanie pociechy. Niestety, dzieci potrafią też winę wziąć na siebie. „Nie byłem grzeczny, przynosiłem uwagi w dzienniczku, nie sprzątałem i teraz mam za swoje.” Tę winę, przede wszystkim przypisaną sobie, należy z Waszych pociech zdjąć. Trzeba im wytłumaczyć, że rozwód nie ma nic wspólnego z bałaganem w pokoju, uwagami w dzienniczku i babcią, do której ostatnio było dużo pretensji. Dzieci powinny zrozumieć, że jeśli byłyby nawet bardzo grzeczne i miały same piątki w szkole, to i tak rodzice by się rozwiedli, bo rozstanie nie ma nic wspólnego z ich zachowaniem, ale wyłącznie z tym, co dzieje się między dorosłymi. Należy wytłumaczyć dzieciom, że choć rodzice wciąż się szanują, to jednak już nie kochają, że choć wciąż sporo spraw Was łączy, to jednak jeszcze więcej dzieli. Mówcie zawsze prawdę, choć niekoniecznie tę uszczegółowioną. Są sprawy, które muszą pozostać jedynie między Wami i tych dzieci nie powinny poznać.

           

          Nie przeciągajmy dzieci na swoją stronę

          Choć wszyscy przyznają, że dzieci powinny mieć mamę i tatę, to gdy do rozwodu dochodzi, rodzice próbują rywalizować o ich uczucia, budować własny wizerunek kosztem partnera i wreszcie najgorsze – przekupić pociechy przywilejami, prezentami i czym tylko można, byle tylko uznały, że z właśnie z tym rodzicem jest im lepiej, więcej mu zawdzięczają, mocniej kochają. Pomyśl, dlaczego to robisz. Z lęku, egoizmu, poczucia bezradności, złości do partnera, żalu, próżności czy bezmyślności? Takie manipulowanie dziećmi czyni jeszcze większe spustoszenie w ich głowach. Nie wiedzą, jak się zachować, by nie zranić uczuć mamy i taty, nie mają pewności, czy mogą przyznawać się do własnych rozterek, czy mogą być szczere... Pomyślcie o tym i zrezygnujcie z tych działań, które mogą tylko pogorszyć i tak skomplikowane relacje rodzinne. Gdy dzieci odkryją prawdę, będą miały do Was żal, a każdą nieuczciwość z naszej strony obrócą przeciwko Wam. Nie wyładowuj na dziecku złości, jaką czujesz do partnera. Nie krzycz w złości: "Jesteś taki sam, jak twój ojciec" – dziecko nie zrozumie o co Ci chodzi, ale będzie wiedziało jedno: już wkrótce i ono może przestać zasługiwać na Twoją miłość.

           

          Pozwól im płakać, złościć się i obrażać

          Reakcje na stres są różne. Jedni głośno płaczą, inni cierpią w ukryciu. Dzieci też różnie zachowują się w związku z rozwodem rodziców. Jedne rozpaczają, narzekają, użalają się, złoszczą i buntują, inne zamykają się w sobie i na każdą próbę nawiązania z nimi kontaktu odpowiadają jednym: „Zostaw mnie w spokoju”. Pamiętajcie, że każde dziecko ma prawo do własnych odczuć i sposobu wyrażania emocji. Uszanujcie wylewane łzy, złość wyrażaną na sto różnych sposobów i próby izolowania się od świata. Starajcie się w tych trudnych chwilach być z nimi, przytulać, mówić, jak bardzo je kochacie, jak są dla Was ważne i... milczeć razem z nimi. One Was potrzebują, tyle że nie zawsze głośno o tym mówią lub wyrażają to swoim zachowaniem. Mają mniej niż Wy doświadczeń w radzeniu sobie ze stresem, w rozwiązywaniu problemów i w porządkowaniu własnych emocji. Po pierwszych burzliwych reakcjach na wiadomość o rozwodzie, przyjdzie czas na większy spokój, u starszych dzieci może nawet na refleksję, a potem próbę układania życia od nowa. Nie pospieszajcie ich, powtarzając, że muszą sytuację zaakceptować, nie zmuszajcie do opanowania się, do bycia dzielną lub dzielnym w tej trudnej sytuacji. One nie muszą być dzielne, dzielni muszą być ich rodzice. To oni powinni stawić czoło problemom, poukładać życie od nowa i żyć, może już nie tak samo jak dawniej, ale przecież szczęśliwie.

           

          Nie żałuj czułości

          Zajęci własnymi bolesnymi przeżyciami rodzice często lekceważą potrzeby dziecka. Tymczasem w tych dniach, jak nigdy wcześniej, malec potrzebuje uwagi i czułości. Pozostawione samemu sobie, zamyka się w swoim własnym świecie, a to może mieć poważny wpływ na jego relacje z innymi w dorosłym życiu. Poświęcaj mu jak najwięcej czasu: oprócz zabawy, znajdź chwilę na mniej lub bardziej poważną rozmowę, wspólny, nieśpieszny obiad, spokojny spacer... Szczodrze szafuj uściskami i pocałunkami – taka dotykowa terapia dobrze zrobi Wam obojgu. Nie przejmuj się obawami, że rozpieścisz dziecko – najbliższy okres nie sprzyja wprowadzaniu surowych reguł wychowania. Przytulaj i głaskaj, to uspokoi dziecięce i Twoje nerwy. Nie utrudniaj kontaktów z drugim rodzicem, nawet jeśli Ty go nie chcesz widzieć, pamiętaj, że dziecko potrzebuje Was obojga. Malec z pewnością wspomina i tęskni, choćby nawet nie dał tego po sobie poznać. Przekonuj dziecko o miłości drugiego z rodziców – gdy usłyszy to z Twoich ust, będzie mu łatwiej w to uwierzyć.

           

          Pomóż dziecku poradzić sobie ze wstydem

          Bywa, że dzieci ukrywają rozwodowe wieści przed innymi, uważając, że temat jest wstydliwy. Jedne uważają swoją sytuację za wyjątkową (w negatywnym sensie), inne czują się gorsze, obawiają się odrzucenia przez rówieśników. Warto im uświadomić, że rozwód, choć nie należy do przyjemnych chwil w życiu, jest zjawiskiem dość powszechnym i w gruncie rzeczy społecznie akceptowanym. Wspomnijcie przy tej okazji o różnych powodach rozwodów i różnych sytuacjach porozwodowych. Wszystko po to, by dzieci lepiej zrozumiały swoją sytuację. Powiedzcie o innych rozwodzących się małżeństwach, o ich dzieciach i szczęśliwym życiu, które można zacząć po rozwodzie. Nie zmuszajcie swoich pociech, by tłumaczyły się przed innymi ze swojej rodzinnej sytuacji. Zapytajcie, czy zależy im na tym, byście poinformowali wychowawczynię w przedszkolu o zmianach w Waszym domu. Zachowajcie się tak, jak one tego od Was będą oczekiwały. Nie róbcie niczego wbrew ich woli, bez ich wiedzy i akceptacji.
          One muszą mieć do Was zaufanie, a wszelkie działania za ich plecami i bez ich zgody mogą to zaufanie nadwyrężyć.

           

          Nowi partnerzy rodziców muszą poczekać

          Czasem powodem rozwodu jest nowy partner, który pojawia się w życiu mamy lub taty. Bywa tak, że dzieci poznają go jeszcze przed rozwodem, a innym razem dowiadują się o jego istnieniu już w trakcie lub tuż po rozwodzie. Niezależnie od tego, czy nowi partnerzy są dziecku znani, czy nie, nie wprowadzajcie ich do rodziny, nim emocje nie ostygną. Nawet jeśli osobę tę wcześniej dzieci poznały, zaakceptowały czy nawet polubiły, teraz, gdy tak wiele dzieje się wokół nich, nie będą potrafiły jej zaakceptować ani w starej, ani w nowej roli. Nie warto się łudzić, że dotychczasowe dobre relacje dzieci z nowym partnerem pomogą pokonać problemy związane z rozstaniem. Istnieje niebezpieczeństwo obarczenia nowych partnerów winą, przelania złości i niechęci właśnie na nich i oczekiwanie czasem rzeczy niemożliwych – „Powiedz, że więcej do nas nie przyjdziesz, to tata z nami zostanie”. Spróbujcie uporządkować stare życie i dopiero potem zacznijcie budować to nowe. Ważne jest jedno – nie spieszcie się.